Wydawca treści Wydawca treści

Ochrona lasu

Na terenie  Nadleśnictwa Bircza zagrożenia mogące wpłynąć negatywnie na stan lasu dzieli się na trzy grupy:                          

- biotyczne (np. szkodliwe owady, grzyby patogeniczne, ssaki roślinożerne),

 - abiotyczne – ekstremalne zjawiska atmosferyczne (np. silne wiatry, śnieg, ulewne deszcze, wysokie i niskie temperatury),

 - antropogeniczne – wywołane przez człowieka (np. pożary, zanieczyszczenia przemysłowe, zaśmiecanie lasu).


Zagrożenia abiotyczne
Czynnikami abiotycznymi mającymi największe znaczenie na naszym terenie są szkody od wiatrów, okiści oraz niskich i wysokich temperatur. Występują one jednak najczęściej pojedynczo lub grupowo na nie dużych powierzchni.


Zagrożenia biotyczne

Jednym z czynników zagrażających lasom na tym terenie jest zwierzyna płowa. Największe szkody, polegające na zgryzaniu lub spałowaniu sadzonek, wyrządzane są w uprawach i młodnikach. Dlatego corocznie Nadleśnictwo zabezpiecza chemicznie lub grodzi uprawy gatunków narażonych na zgryzanie (głównie Jd). Na terenie Nadleśnictwa stwierdzane są również coraz częściej szkody wyrządzane przez bobry ( głównie w infrastrukturze).
Z uwagi na dużą różnorodność gatunkową, dopasowanie drzewostanów do siedliska i ich dobrą kondycję zdrowotną zagrożenie od szkodników owadzich jest niewielkie.
Choroby grzybowe występujące na terenie Nadleśnictwa to głównie rak jodły. Jego rozprzestrzenianie jest ograniczane poprzez usuwanie starszych jodeł opanowanych przez raka, a w młodszych stadiach rozwojowych drzewostanu usuwanie tzw. "czarcich mioteł".

Jednakże największym problemem w chwili obecnej jest gwałtowny wzrost populacji jemioły w drzewostanach jodłowych. Na terenie Nadleśnictwa zainfekowanych jemiołą jest 56% drzewostanu jodłowego. Pasożyt atakuje głównie stare drzewa ( liczące ponad 100 lat). Główną przyczyną tego stanu są zmiany klimatyczne, przede wszystkim ocieplenie klimatu i długotrwałe susze. Działania ochronne prowadzone przez Nadleśnictwo polegają na usuwaniu (w trakcie prowadzenia zabiegów gospodarczych) starych obumierających lub już obumarłych drzew zasiedlonych przez pasożyta, głównie w celu zmniejszenia jego rozprzestrzeniania się oraz ochrony przed zainfekowaniem młodszych partii drzewostanów.

Zagrożenia antropogeniczne

Na terenie Nadleśnictwa pożary lasu występują sporadycznie.
Najbardziej uciążliwym czynnikiem antropogenicznym na terenie Nadleśnictwa jest zaśmiecanie lasu. W celu jego ograniczenia Nadleśnictwo corocznie przeprowadza „akcje sprzątania lasu”, w których udział biorą zarówno pracownicy Nadleśnictwa jak również zakładów usług leśnych działających na tym terenie.

 

 


Najnowsze aktualności Najnowsze aktualności

Powrót

Szkody powodziowe w podkarpackich lasach

Szkody powodziowe w podkarpackich lasach

Trwa szacowanie szkód po powodziach, które nawiedziły Podkarpacie w minionych dniach. Wprawdzie lasy spełniły swą wielką retencyjną rolę, ale woda spowodowała też spore straty w infrastrukturze leśnej, a rozmiękły, niestabilny grunt powoduje powstawanie osuwisk i wywracanie drzew z korzeniami.

Aż w 24 z 26 nadleśnictw zgłosiło szkody po gwałtownych ulewach, jakie przeszły przez region w weekend 27-28 czerwca. Do listy szkód, które już od trzech tygodni czynią ulewne deszcze, doszły nowe, tym razem dość duże straty sięgające łącznie kwoty 4,9 mln złotych.

- Sytuacja jest dynamiczna i zmienia się lokalnie praktycznie po każdej burzy, dlatego ostateczny rozmiar oraz szacowanie wartości szkód nastąpi po opadnięciu wody – zaznacza Marek Marecki, zastępca dyrektora RDLP ds. gospodarki leśnej. .

Poważne uszkodzenia wystąpiły w Nadleśnictwie Bircza, gdzie woda zalała 7 kancelarii leśnictw, zaplecze techniczne biura nadleśnictwa, wdarła się do archiwum i magazynu LKP. Z kolei w sąsiednim Nadleśnictwie Dynów woda uszkodziła 4,5 km nawierzchni dróg leśnych, zaś błoto i nanosy pozatykały liczne przepusty. W bieszczadzkim Nadleśnictwie Komańcza osuwisko uszkodziło drogę, zniszczeniu uległy też utwardzenia brodów na Osławie.

Intensywne opady i zwiększona wilgotność spowodowały też rozwój chorób grzybowych u sadzonek i siewek na szkółkach, ale najwięcej szkód wynika z rozmycia kwater i koryt, w których hodowane są młode drzewka. Szkody na szkółkach w wyniku zamulenia kwater oraz w drzewostanach są w tej chwili trudne do oszacowania. Te ostatnie nie powinny stanowić większego problemu – las szybko zabliźni rany powodziowe.

Z punktu widzenia sprzedaży drewna, ze względu na ograniczenia na moście w Huzelach problemem jest powstałe osuwisko na drodze wojewódzkiej z Baligrodu do Soliny, gdzie wprowadzono ograniczenie do 10 ton. Jest to jedyna droga wywozowa z tej części Bieszczadów, co w praktyce zatrzymało wywóz sprzedanego drewna z terenu nadleśnictw Baligród, Cisna i Lesko.

Zniszczone są też drogi publiczne wiodące przez lasy, m.in. w nadleśnictwach Kańczuga i Kołaczyce, co odcięło od świata wiele budynków mieszkalnych.

Wprawdzie obiekty małej retencji spełniły swoją rolę, spowalniając spływ wody i retencjonując prawie 1,4 mln metrów sześciennych, ale wiele z nich też uległo uszkodzeniu. Na 14 zbiornikach retencyjnych doszło do rozmycia grobli i przelewów, jak również uszkodzenia brodów i przepustów znajdujących się obecnie pod wodą. Zgłoszono też uszkodzenia nawierzchni na ponad 100 km dróg leśnych. Wstępny szacunek strat sięga 4,9 mln. zł.

        Lesistość Podkarpacia wzrosła z 24% po wojnie do 38% obecnie - to drugi co do wysokości wskaźnik w kraju. Jest on wynikiem powojennej akcji zalesieniowej, która w naszym regionie nabrała największego rozpędu w latach 1959-1964. Lasy te należą też do najstarszych w Polsce (średni wiek 74 lata) i najzasobniejszych (ponad 300 metrów sześciennych drewna na ha).  Mają też największy w kraju udział gatunków liściastych.

 

 

Tekst: Edward Marszałek

rzecznik prasowy RDLP w Krośnie

Fot. Arch. Nadleśnictwa Kańczuga