Asset Publisher Asset Publisher

Nadleśnictwo Bircza

Nadleśnictwo Bircza zarządza w imieniu Skarbu Państwa gruntami o powierzchni  29 860 ha, z czego ponad 27 600 ha to grunty leśne. Nadleśnictwo położone jest we wschodniej części województwa podkarpackiego (przy granicy  państwowej z Ukrainą), w powiatach: przemyskim (gminy: Bircza, Fredropol, Dubiecko, Krzywcza) oraz bieszczadzkim   (gmina Ustrzyki Dolne).Grunty Nadleśnictwa stanowią zasadniczo 7 dużych, 9 średnich oraz ponad sto drobniejszych kompleksów leśnych. Zasięg terytorialny Nadleśnictwa przekracza 500 km2, a lesistość tego obszaru wynosi ponad 60%. Administracyjnie Nadleśnictwo podlega Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. W jego skład wchodzą 3 obręby leśne podzielone na 21 leśnictw.

Teren Nadleśnictwa Bircza położony jest na styku Karpat Wschodnich i Zachodnich –południowa i wschodnia część leży w Karpatach Wschodnich (mezoregiony: Góry Sanocko-Turczańskie   i Płaskowyż Hyrowski ). Pozostała część to mezoregion Pogórza Przemyskiego reprezentujący Karpaty Zachodnie.
Według regionalizacji klimatycznej Polski Romera, teren Nadleśnictwa należy do klimatu górskiego i podgórskiego. Sieć rzeczna na terenie Nadleśnictwa jak i w zasięgu jego działania w zdecydowanej większości należy do dorzecza Sanu (II rzędu) leżącego w zlewni Wisły – główne osie sieci rzecznej Nadleśnictwa stanowią prawe dopływy Sanu. Są to rzeki: Wiar i Stupnica. Południowo-wschodni kraniec Nadleśnictwa, należy do dorzecza Dniestru, wpływającego do Morza Czarnego. Układ i gęstość sieci rzecznej wykazują dużą korelację z rzeźbą terenu i budową geologiczną tworząc przepiękny kratowo – rusztowy układ grzbietów i cieków. Tereny Nadleśnictwa położone są w zakresie wysokości od 260 do 685 m n.p.m. i dominuje tu rzeźba terenu typowa dla pogórzy i gór niskich.
Dyrektor Generalny Lasów Państwowych Zarządzeniem z dnia 24 stycznia 2001 r. utworzył na całym obszarze Nadleśnictwa Leśny Kompleks Promocyjny „Lasy Birczańskie".
Tereny Nadleśnictwa Bircza to obszar obfitujący w walory kulturowe. Do najciekawszych obiektów zabytkowych należą: Zespół klasztorny w Kalwarii Pacławskiej oraz gotycko – renesansowa murowana cerkiew w Posadzie Rybotyckiej.
Walory tego terenu najbardziej oddają słowa Stanisława Krycińskiego:
 
 
„Pogranicze dwóch narodów. Kraina burzliwej historii, opustoszałych wiosek, dzikich lasów i zapomnianych cerkiewek. To drugie Bieszczady, wprawdzie bez połonin, ale i bez masowego ruchu turystycznego, hałaśliwych wycieczek i kiosków z pamiątkami".
 
 Mapa Nadleśnictwa


Asset Publisher Asset Publisher

Back

Bieszczadzkie żubry cierpią od telazjozy (uwaga! drastyczne zdjęcia)

Bieszczadzkie żubry cierpią od telazjozy (uwaga! drastyczne zdjęcia)

W sierpniu 2019 roku stwierdzono kilka przypadków telazjozy - groźnej choroby żubrów powodowanej przez nicienie. Pasożyty żyjące w gałce ocznej przeżuwaczy powodują u nich ślepotę, zaburzenia ruchu i w konsekwencji śmierć. Niestety, choroba w bieszczadzkich stadach postępuje.

- Nicienie z rodzaju Thelazia powodują ciężkie choroby oczu przeżuwaczy zarówno domowych, jak i dzikich, przy czym u zwierząt żyjących na wolności nie ma praktycznie żadnych możliwości leczenia – objaśnia doktor Stanisław Kaczor, powiatowy lekarz weterynarii w Sanoku. - Niewielkie nicienie o długości od 6 do 21 mm żyją w przewodach łzowych, w worku spojówkowym, pod trzecią powieką i na rogówce oka u bydła i  żubrów. Z uwagi na to, że to choroba przenoszona przez owady, jest silnie inwazyjna, przysparzająca wielu cierpień, a w konsekwencji mogąca doprowadzać do śmierci zwierząt. Bywa, że żubr okalecza się, a nawet zabija się o drzewo w czasie biegu. Dochodzi też do przypadków autoamutacji gałki ocznej, wyrywanej z bólu na sękach. 

Pierwszy przypadek telazjozy stwierdzono w 2012 roku w Balnicy. Żubr dotknięty chorobą był agresywny w stadzie, kłuł rogami inne osobniki, uderzał łbem o drzewa, nie bał się ludzi. W 2013 roku został wyeliminowany i wówczas okazało się, że był trapiony przez nicienie telazjozy. Od tego czasu stwierdzono tę chorobę u kilkunastu padłych osobników, w innych zaś przypadkach, z uwagi na stan rozkładu, nie dało się ustalić pewnej przyczyny śmierci.

- Monitoring, jaki prowadzimy wśród stad daje dziś bardzo niepokojący obraz, bo osobników zainfekowanych przybywa, zwłaszcza wśród żubrów starszych, ale są też przypadki u młodzieży – mówi Grażyna Zagrobelna, dyrektor RDLP w Krośnie. – Stąd też uzyskaliśmy decyzje Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o eliminacji 15 chorych osobników. Istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo, że w czasie jesiennego zbijania się w większe stada, kolejne żubry będą zarażane.

W Bieszczadach żyje ponad 600 żubrów w stanie dzikim, skupionych w dwóch większych subpopulacjach: wschodniej i zachodniej. Telazjoza stwierdzana była u żubrów żyjących na terenie Nadleśnictwa Baligród i Komańcza, a więc w zachodniej części Bieszczadów.

- Najpoważniejszy problem jest w stadzie na terenie Nadleśnictwa Baligród, gdzie według naszych obserwacji zainfekowanych jest około 30-40 żubrów. Nie ma możliwości ich leczenia, jedyne działania, jakie możemy podjąć to eliminacje chorych osobników, aby skrócić cierpienie zwierząt i zapobiegać dalszemu rozprzestrzenianiu się choroby – zaznacza doktor Stanisław Kaczor.

Do tej pory wyeliminowano przez odstrzał 9 chorych żubrów na terenie Nadleśnictwa Baligród, gdzie w stanie dzikim żyje około 300 osobników, w tym 50 tegorocznych cieląt. Jeden chory żubr został też wyeliminowany na terenie Nadleśnictwa Komańcza. U części osobników choroba spowodowała całkowite zniszczenie oczu. Problem dotyczy też stad żyjących w lasach Nadleśnictwa Lesko, jak również bydła domowego, które może być zarażone w okresie aktywności much przenoszących nicienia telazjozy.

 

Tekst: Edward Marszałek

Rzecznik prasowy RDLP w Krośnie

Zdjęcia: Damian Stemulak, Nadl. Baligród