Asset Publisher
Gdzie zapalić ognisko
Tegoroczna susza pokazała jak niebezpiecznym żywiołem jest ogień. W polce do połowy maja wybuchło prawie 4500 pożarów z czego prawie 1500 na terenach zarządzanych przez Lasy Państwowe. Największym pożarem był pożar na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego gdzie płonęło ponad 5 tysięcy hektarów. W trosce o bezpieczeństwo nas wszystkich jak i naszych lasów Nadleśnictwo Bircza przygotowało wykaz miejsc w których można bezpiecznie rozpalać ogniska, a są to:
- Ogniskowisko przy wiacie na Ścieżce Przyrodniczo- Dydaktycznej ,,Krępak”-(Leśnictwo Posada Rybotycka),
- Ogniskowisko na Wzgórzu Chomińskie przy punkcie widokowym (Leśnictwo Posada Rybotycka)
- Ogniskowisko przy Wiacie Turystycznej w miejscowości Jureczkowa (Leśnictwo Trzcianiec).
- Ogniskowisko na parkingu w miejscowości Makowa (Leśnictwo Borysławka).
Statystyki podają że, aż 9 na 10 pożarów lasów powodują ludzie.
https://www.youtube.com/watch?time_continue=30&v=dCvRbPyoVhc&feature=emb_title
Zgodnie z ustawą z dnia 20 maja 1971r.Kodeks wykroczeń (Dz. U. z 2019 r. poz. 821, 1238, z 2020 r. poz. 568, 956.) Art. 82 §3. „Kto na terenie lasu, na terenach śródleśnych, na obszarze łąk, torfowisk i wrzosowisk, jak również w odległości o 100m od nich roznieca ogień poza miejscami wyznaczonymi do tego celu albo pali tytoń, z wyjątkiem miejsc na drogach utwardzonych i miejsc wyznaczonych do pobytu ludzi, podlega karze aresztu, grzywny albo karze nagany”.
Asset Publisher
Bieszczadzkie żubry cierpią od telazjozy (uwaga! drastyczne zdjęcia)
Bieszczadzkie żubry cierpią od telazjozy (uwaga! drastyczne zdjęcia)
W sierpniu 2019 roku stwierdzono kilka przypadków telazjozy - groźnej choroby żubrów powodowanej przez nicienie. Pasożyty żyjące w gałce ocznej przeżuwaczy powodują u nich ślepotę, zaburzenia ruchu i w konsekwencji śmierć. Niestety, choroba w bieszczadzkich stadach postępuje.
- Nicienie z rodzaju Thelazia powodują ciężkie choroby oczu przeżuwaczy zarówno domowych, jak i dzikich, przy czym u zwierząt żyjących na wolności nie ma praktycznie żadnych możliwości leczenia – objaśnia doktor Stanisław Kaczor, powiatowy lekarz weterynarii w Sanoku. - Niewielkie nicienie o długości od 6 do 21 mm żyją w przewodach łzowych, w worku spojówkowym, pod trzecią powieką i na rogówce oka u bydła i żubrów. Z uwagi na to, że to choroba przenoszona przez owady, jest silnie inwazyjna, przysparzająca wielu cierpień, a w konsekwencji mogąca doprowadzać do śmierci zwierząt. Bywa, że żubr okalecza się, a nawet zabija się o drzewo w czasie biegu. Dochodzi też do przypadków autoamutacji gałki ocznej, wyrywanej z bólu na sękach.
Pierwszy przypadek telazjozy stwierdzono w 2012 roku w Balnicy. Żubr dotknięty chorobą był agresywny w stadzie, kłuł rogami inne osobniki, uderzał łbem o drzewa, nie bał się ludzi. W 2013 roku został wyeliminowany i wówczas okazało się, że był trapiony przez nicienie telazjozy. Od tego czasu stwierdzono tę chorobę u kilkunastu padłych osobników, w innych zaś przypadkach, z uwagi na stan rozkładu, nie dało się ustalić pewnej przyczyny śmierci.
- Monitoring, jaki prowadzimy wśród stad daje dziś bardzo niepokojący obraz, bo osobników zainfekowanych przybywa, zwłaszcza wśród żubrów starszych, ale są też przypadki u młodzieży – mówi Grażyna Zagrobelna, dyrektor RDLP w Krośnie. – Stąd też uzyskaliśmy decyzje Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska o eliminacji 15 chorych osobników. Istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo, że w czasie jesiennego zbijania się w większe stada, kolejne żubry będą zarażane.
W Bieszczadach żyje ponad 600 żubrów w stanie dzikim, skupionych w dwóch większych subpopulacjach: wschodniej i zachodniej. Telazjoza stwierdzana była u żubrów żyjących na terenie Nadleśnictwa Baligród i Komańcza, a więc w zachodniej części Bieszczadów.
- Najpoważniejszy problem jest w stadzie na terenie Nadleśnictwa Baligród, gdzie według naszych obserwacji zainfekowanych jest około 30-40 żubrów. Nie ma możliwości ich leczenia, jedyne działania, jakie możemy podjąć to eliminacje chorych osobników, aby skrócić cierpienie zwierząt i zapobiegać dalszemu rozprzestrzenianiu się choroby – zaznacza doktor Stanisław Kaczor.
Do tej pory wyeliminowano przez odstrzał 9 chorych żubrów na terenie Nadleśnictwa Baligród, gdzie w stanie dzikim żyje około 300 osobników, w tym 50 tegorocznych cieląt. Jeden chory żubr został też wyeliminowany na terenie Nadleśnictwa Komańcza. U części osobników choroba spowodowała całkowite zniszczenie oczu. Problem dotyczy też stad żyjących w lasach Nadleśnictwa Lesko, jak również bydła domowego, które może być zarażone w okresie aktywności much przenoszących nicienia telazjozy.
Tekst: Edward Marszałek
Rzecznik prasowy RDLP w Krośnie
Zdjęcia: Damian Stemulak, Nadl. Baligród